Dlaczego nie warto poddawać się dobrowolnie karze?

W polskim prawie instytucja dobrowolnego poddania się karze została uregulowana w art. 335 kodeksu postępowania karnego (poddanie się karze w postępowaniu przygotowawczym) oraz art. 387 k.p.k. (już na rozprawie). Jej zadaniem jest m.in. uproszczenie i obniżenie kosztów oraz czasu trwania procesu karnego. Dobrowolne poddanie się karze jest bardzo pomocne dla organów wymiaru sprawiedliwości – policji, prokuratury, sądu. Skazanie może nastąpić na posiedzeniu bez rozprawy, wysłuchania stron jak i świadków, co w sposób znaczny upraszcza postępowanie.
W wielu wypadkach zdarza się, iż dobrowolne poddanie się karze działa jednak na niekorzyść oskarżonego. W praktyce, zdarza się, że oskarżony jest nakłaniany do poddania się karze na warunkach, które zostały mu przedstawione jedynie raz, dodatkowo bez większej możliwości ich negocjowania czy pełnego zrozumienia. Oskarżeni posiadają błędne przekonanie, iż w przypadku odrzucenia propozycji zostaną skazani, po przeprowadzeniu procesu, na jeszcze bardziej dotkliwą karę. W czasie procesu karnego nie można zapominać o kluczowej kwestii. Stanowi o tym art. 42 ust. 3 Konstytucji RP oraz art. art. 5 § 1 k.p.k.  Zasada domniemania niewinności. Każda osoba jest niewinna wobec przedstawianych jej zarzutów, dopóki wina nie zostanie prawomocnie jej udowodniona. To właśnie na barkach organów wymiaru sprawiedliwości leży obowiązek zakwalifikowania danego czynu jako przestępstwa, ustalenia jak było naprawdę, ocenienia sprawcy, oraz okoliczności popełnienia czynu jak i stopnia zawinienia.

Poddając się karze, podejrzany stawia w pewnym sensie sąd przed faktem dokonanym – sędzia zwolniony jest z obowiązku oceny czynu oraz wymierzenia kary. Decyzje sądu zastępuje porozumienie prokuratora i podejrzanego, na mocy którego to podejrzany uznaje się za winnego popełnienia przestępstwa. Dobrowolne poddanie się karze oznacza więc swoistą kapitulację, na którą podejrzani jedynie w ostateczności powinni się godzić. 

W postępowaniu już przed sądem, oskarżony często może liczyć na zakwalifikowanie jego czynu jako wypadku mniejszej wagi bądź też uzyskanie warunkowego umorzenia postępowania, czy też uznanie, że popełniony czyn posiada znikomą społeczną szkodliwość, co przy dobrowolnym poddaniu się karze jest po prostu niemożliwe do wywalczenia.

Konkludując, w interesie podejrzanego leży więc nie tyle poddanie się karze, co raczej konsekwentne odmawianie składania jakichkolwiek wyjaśnień i walka o swoje prawa przed obliczem sądu z pomocą adwokata.

To sprzedawca odpowiada za wysłany towar

Wrzechobecną praktyką jest pisanie przez sprzedawców (przedsiębiorców) w serwisach np. takich jak Allegro, że nie odpowiadają oni za wysłany towar. Zapis ten jest niezgodny z prawem, gdyż do momentu otrzymania towaru przez konsumenta, za zaginięcie, lub uszkodzenie towaru odpowiada przedsiębiorca. Podstawa prawna – art. 548 § 3 Kodeksu cywilnego